Kiedy rodzic staje się moim wrogiem

Bo wie lepiej

„Wiesz to jest niesamowite. Moja mama zawsze tak robi, kiedy jedziemy do jakiegoś specjalisty. Nie ważne do kogo: lekarza, rehabilitanta, fizjo. Jedziemy, bo jestem chora czy coś mnie boli. To też nie ważne. No i całą drogę jest po mojej stronie. Boli Cię? OK wszystko? Jestem przekonana, że chce mi pomóc. Ja bym chciała wejść do gabinetu sama. Ale nie. Oczywiście wchodzi ze mną. Rozmawiamy z tym kimś kto ma mi pomóc.

Ten ktoś zadaje pytania o szczegóły. Co robiłam, czego nie robiłam. I wtedy nagle moja mama zmienia się w nie moją mamę tylko sprzymierzeńca tej osoby.

A widzisz, mówiłam Ci, a miałaś robić, no wiedziałam, że tak będzie, Ty zawsze……i mnie pogrąża, a przecież tak bardzo chciała mi pomóc… nie znoszę tego”

W dużym skrócie: Poczucie własnej wartości Rodzica.

„Im z większych tarapatów uratuję moje dziecko, tym lepszym rodzicem jestem”.

Ciekawe dlaczego właśnie ciągle mu się coś przydarza?

„O tym jakim rodzicem jestem świadczy to jak inni o mnie pomyślą. Nie mogę wyjść na takiego rodzica, który się nie interesuje i nie zajmuje swoim dzieckiem, więc zapominam o tym jak ono się czuje albo może poczuć, żeby pokazać przed innymi, że przecież o niego dbam”

Kto zna?

Z miłością

Udostępnij tę treść!

Przeczytaj również...